Kto
wierzył w Ruch Narodowy, jako odmianę na polskiej prawicy, ten się
grubo przeliczył, po akcji na Uniwersytecie Warszawskim i
w Radomiu.
Abstrahuję
całkowicie od poglądów prezentowanych przez prof. Magdalenę Środę
i
Adama Michnika(których
szczerze nie cierpię). Trzeba powiedzieć
jasno lewica otrzymała
poprzez te "happeningi"
bardzo dużą używkę na parę tygodni, albo i dłużej. Tak ten
cudzysłów jest potrzebny, bowiem jak dla mnie happening nie polega
na rozwalaniu,
straszeniu zwyczajnych Polaków jak popadnie.
To czysty wandalizm i
głupota..
Jeżeli dla kogoś jest to happening, to proponuję porządnie puknąć
się w głowę.
Tak
Donald Tusk i lewica będą udowadniać wszem i wobec zagrożenie ze
strony prawicowych oszołomów. A tym samym skutecznie
odstraszać
od
Ruchu Narodowego. Czy
o to chodziło?
Jaki
jest cel Ruchu Narodowego zrzeszać tylko młodych i nic ponadto? I
skończyć jako 1
kadencyjny(a
nawet jeszcze gorzej...)
produkt tak samo jak to niedługo się stanie z Ruchem Palikota? Czy
tez docierającą szerzej i mieć
takie poparcie społeczne jak w czasach II Rzeczpospolitej? Na razie
wychodzi, że to pierwsze. Z resztą i tak tego typu akcje mogą
przynieść odwrotny skutek do zamierzonego zamiast zachęcić
młodych będą
pchać
ich w stronę europejskości i "tolerancji".
Polskie
społeczeństwo jest konserwatywne, tak samo jest z młodą jego
częścią. Nie radykalne w środkach. Nawet głębszy kryzys
ekonomiczny, jeśli już może wynieść tylko co
najwyżej
na pozycje węgierskiego Jobbiku, który przy władzy nigdy nie
będzie.
Kto
ma jeszcze wątpliwości co do Ruchu Narodowego, polecam spojrzeć na
portal Narodowcy.net. Na tejże stronie są dość eksponowane
informacje na temat porażek Izraela, i upiększanie obrazu państwa
Irańskiego. Tak tego państewka, który
kontroluje histeryk marzący o własnej bombce atomowej. Autorzy tego
portalu starają się przedstawiać
rzeczywistość
tak wręcz, jakoby większym zagrożeniem
dla europejskiej cywilizacji byli żydzi,aniżeli islam. Wiadomo jak
jest w rzeczywistości.
To
jest prawdziwe antysemickie oblicze Ruchu Narodowego. Kto sądził,
że antysemityzm przeminął w tej formacji ideowej, ten grubo się
myli. O ile w latach 30. miał sens ze względu na potęgę
mniejszości żydowskiej w Polsce. O ile teraz to jest wytwarzanie
fałszywego wroga, jakby prawdziwych było mało.
Mam
nadzieję, ze Rafał Ziemkiewicz nie wiąże
z nimi większych nadziei. Bo jeśli to ma być formacja
"nowoczesnego endeka", to należy ją zakopać głęboko i
na zawsze.