wtorek, 18 października 2011

Paradoks Palikota


Z pewnością dużo osób wiązało z Ruchem Palikota pewne obawy, co do naruszenia dotychczasowej pozycji Kościoła Katolickiego. Takie miałem i ja. Dziś już takich nie mam. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na histerię pani Nowickiej w Polsat News, chociażby. Mają swoje 5 minut i konsekwentnie niszczą swój wizerunek.

Począwszy od sprawy z Krzyżem, która zapowiada się na gigantyczną klapę. Potwierdza to sondaż (tak, tak wiem, że sondaże kłamią, ale ten jest wyjątkowo ciekawy) dla Gazety Wyborczej, w którym miażdżąca większość (ok. 70%) chce Krzyża w Sejmie. Zwróćcie szczególnie uwagę, gdzie to zostało opublikowane.
Co z tego wynika? Ano to, że wcale antyklerykałowie, nie urośli w siłę, ani przez chwilę. Zwyciężyła po prostu naiwna wiara w nowość młodych i elektoratu Samoobrony. Nic więcej. 

Może się wydaje się zaskakujące to co napiszę, ale zyskuje na tym… PiS. Dlatego, że to PiS prezentowany był na oszołomów totalnych, co chcą rewolty robić. A teraz tę łatkę przejmuje Palikot. 

Można przyjąć założenie, że Palikot pod osłoną nocy zdejmie krzyż. Tylko czy taki cynik jak on odważy się na nurkowanie w dół w sondażach. Wątpliwe, także bądźmy spokojni i nie dajmy się sprowokować.

1 komentarz:

  1. "PiS prezentowany był na oszołomów totalnych, co chcą rewolty robić." - nikt i tak nie przedstawia , oni sami taki wizerunek kreują np:
    Kaczyński, Hofman, Błaszczak, no i mój ulubieniec Macierewicz (spec od katastrof).

    OdpowiedzUsuń