niedziela, 6 lutego 2011

O PiS znowu kolejne parę słów

W ostatnim czasie wielu blogerów jak cała opinia publiczna zajęła się przyszłością PiS-u. Większość głosów w debacie publicznej opierała się na zapowiadaniu fatalnej przyszłości tej formacji. Jednak pojawiają się głosy, które dotyczą bardziej szczególnej analizy działalności Prawa i Sprawiedliwości. Dotyczą one głównie zaprzepaszczenia fatalnej sytuacji rządu związanej chociażby z raportem MAK, sytuacja w PKP etc. Jest to związane z głębszym poświęceniem się sprawy katastrofy Smoleńskiej.

Wiele osób twierdzi, że właśnie głębsze poświęcenie się tematyce związanej z gospodarką przyniosłoby efekty. Problem polega na tym, że działania są podejmowane. Przykładem tego była konferencja o mozliwości dowolności w podziale składki emerytalnej między OFE a ZUS. Tylko na to media nie zwróciły uwagi, co dobitnie ukazuje brak pytań dziennikarzy dotyczących tematu konferencji. Być może błędem była ta konferencja w czasie zamieszania z raportem MAK. Jednak musimy zauważyć lekceważenie postulatów PiS przez media w pewien sposób. To jest fakt.

Z pewnością Jarosław Kaczyński i inne osoby z PiS głowią się co z tym fantem zrobić. Czy jest możliwa droga środka, równowagi w poruszaniu danych tematów? Przy naprawie paru usterek (np. związanych z organizacją dostosowaną do PR, czego przykładem jest konferencja gospodarcza PiS) w mojej ocenie tak. Aczkolwiek efekty mogą być mało widoczne.

Można także przyjąć założenie, że PiS stoi przed wyborem jednej z dróg: radykalnej bądź umiarkowanej. Takie postawienie sprawy niewątpliwie pozostawia Prezesowi PiS tylko jedną drogę, którą musi się trzymać by bronić honoru śp. brata. Chciałbym mieć nadzieję, że przed takim wyborem on i my również nie będziemy musieli stać.

2 komentarze:

  1. Wybacz, że zaczepię, ale to post, jak rozumiem, 'o wszystkim'. Bo chyba nie o prawicy? Jestem już starszym człowiekiem i może dla niektórych za bardzo konserwatywno-prawicowym, ale PiS nie ma dla mnie nic wspólnego z prawicą, może zaklasyfikowałbym ich gdzieś w partiach socjal - populistycznych. Co prawda, to dobrze w moim odczuciu, że gdzieś się w ogóle klasyfikują, w przeciwieństwie do np. PO.
    Ale prawica zaczyna się na prawo od UPR, gdzie indziej jej nie ma, uwierz mi.
    PLK

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, ale my generalnie trzymam się generalnego pojęcia prawicy panującego w polskim życiu publicznym. Aczkolwiek twoja definicja jest zdecydowanie lepsza.
    I o UPR, WiP itd. też będzie. Nie bój się.

    Pozdrawiam Maras245.

    OdpowiedzUsuń